Harcerstwo reaktywowane / DP
Kasia Janicka i Łukasz Serafin (oboje z Czchowa) oraz Jakub Cierniak ze Szkoły Podstawowej nr 2 zostali laureatami w kategorii solistów w I Przeglądzie Piosenki Harcerskiej „Mokrzyska 2002”, jaki odbył się w miejscowej szkole. W kategorii drużyn harcerskich zwyciężyły SP 2 Brzesko i SP Sterkowiec. W kategorii zuchów najwyżej oceniono SP Czchów.
Jeszcze kilka lat temu w Morzyskach nie było drużyny harcerskiej. Dyrektor szkoły Jadwidze Żurek udało się harcerstwo reaktywować. Teraz zorganizowano tu I Przegląd Piosenki Harcerskiej.
Pomysłodawczynią tego pierwszego przeglądu była dyrektor Szkoły Podstawowej w Mokrzyskach Jadwiga Żurek. Pracami przygotowawczymi i oprawą konkursu zajęła się druhna Marzena Babicz. Celem przeglądu było rozpropagowanie wśród dzieci i młodzieży piosenki harcerskiej oraz budowanie więzi i przyjaźni pomiędzy harcerzami i zuchami z różnych środowisk. Organizatorzy zrezygnowali z precyzowania zasięgu, jaki miał objąć ten przegląd. Wici rozesłano także poza gminę Brzesko. W rezultacie w piosenkarskie szranki obok gospodarzy stanęły szkoły podstawowe z Czchowa, Brzeska („dwójka”) oraz ze Sterkowca (wraz z filią w Wokowicach).
Już na wstępie Jadwiga Żurek dokonała „nadużycia”, rozdając jeszcze przed konkursem nagrody. Dla mnie wszyscy jesteście zwycięzcami. Cieszę się, że przyjęliście nasze zaproszenie i zdecydowaliście się wziąć udział w tej rywalizacji, której celem jest przede wszystkim dobra zabawa. Życzę wam sukcesów i liczę na stałą współpracę – mówiła, witając gości. Otrzymała za to gromkie… nie, nie brawa. Harcerze swój aplauz wyrażają nie oklaskami, tylko gromkim okrzykiem. Toteż sala festiwalowa rozbrzmiała entuzjastycznym hałasem.
Gościem honorowym przeglądu był wielce zasłużony dla brzeskiego skautingu harcmistrz dh Kazimierz Kordecki – jemu też powierzono funkcję przewodniczącego jury. Obok niego w komisji konkursowej zasiedli Maria Góra (emerytowana nauczycielka szkoły w Mokrzyskach, zajmująca się przed laty szkolnym harcerstwem), Barbara Szczepaniec, Ewa Wojas i Tadeusz Płachta. Jury wysoko oceniło poziom artystyczny prezentacji. Stwierdzono, że przegląd spełnił pokładane w nim oczekiwania a z rozśpiewaniem młodzieży nie jest – wbrew obiegowej opinii – tak źle. Uczestnicy otrzymali dyplomy ufundowane przez druha Kordeckiego. Nagrody rzeczowe dla najlepszych ufundowała matka jednego z uczniów miejscowej szkoły, zarazem harcerza – Halina Woda. Na zakończenie zaproszono wszystkich na skromny poczęstunek.
Oto co powiedziała nam już po zakończeniu konkursu Jadwiga Żurek: Kiedy 10 lat temu obejmowałam stanowisko dyrektora szkoły, nie było tu harcerstwa Przez pierwsze lata prowadziłam rozeznanie w kwestii ewentualnego reaktywowania ruchu harcerskiego. Kiedy wreszcie wspólnie udało nam się założyć drużynę harcerską, wpadliśmy na pomysł organizacji tego przeglądu. Cieszę się, że ten pierwszy przegląd trafił na podatny grunt i liczę na to, że w latach następnych (bo chcemy, żeby to była impreza cykliczna) uczestników będzie znacznie więcej. Ja osobiście nigdy nie byłam harcerką. Pamiętam jednak, jak prężna to była organizacja, kiedy pracowałam w brzeskim LO. Nigdy nie zapomnę wiecznie zagonionej Marysi Tyki i gromadzących się wokół niej harcerzy. Zawsze byłam zauroczona harcerskim mundurem i zawsze popierałam ten ruch. Bo uważam, że harcerskie wartości to wartości najprawdziwsze. Rodzice i nauczyciele prosili nas, abyśmy zwrócili uwagę na inne pozytywne zjawiska w mokrzyskiej szkole. Jak choćby na stale utrzymywane więzi i kontakty z byłymi pracownikami. Obecność pani Marii Góry jest tego najlepszym przykładem. Bardzo ucieszyliśmy się, że znowu mogliśmy się spotkać w murach szkolnych z naszą dawną koleżanką – mówiła jedna z nauczycielek. Emocje związane z przygotowaniem i przebiegiem I Przeglądu Piosenki Harcerskiej już ostygły. Wszyscy myślą już o pierwszej niedzieli czerwca. Jest to od lat tradycyjny dzień prowadzenia akcji pod hasłem „Otwarta szkoła”. W tym dniu wszyscy uczniowie biorą udział w prezentacji dorobku artystycznego całej szkoły. Zofia Sitarz
—
Zofia Sitarz
Materiał z internetowego archiwum Dziennika Polskiego
3 kwietnia 2002
Opublikuj komentarz